Dodana: 1 luty 2007 08:59

Zmodyfikowana: 1 luty 2007 08:59

Mieszkaniowy boom

Coraz więcej trzeba wydać na zakup mieszkania.

Za 40-metrowe mieszkanie w "sypialni Białegostoku" (na os. Nowe Miasto) musimy zapłacić od 100-120 tys. zł. Jeszcze pół roku temu identyczne mieszkanie kosztowało średnio 90 tys. zł. Ale to jeszcze nie koniec podwyżek mieszkaniowych. Analitycy rynkowi przewidują, że mieszkania będą jeszcze droższe.

Jest kilka powodów wzrostu cen mieszkań:

- Więcej chętnych niż mieszkań. Przede wszystkim dlatego, że rosną ceny gruntów. Brakuje również miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, które mówią, gdzie i co można budować. A jak wiadomo, towar trudno dostępny automatycznie idzie w górę - mówi Janusz Schmidt z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości w Warszawie.

Kolejny powód wzrostu cen to wciąż nieznana stawka VAT na nowe mieszkania, która ma obowiązywać od 2008 roku. Może urosnąć z 7 do 22 proc.


Dodatkowym dopingiem dla chętnych na mieszkania są też zbliżające się ograniczenia w udzielaniu kredytów walutowych (do końca czerwca banki muszą zaostrzyć kryteria przyznawania kredytów walutowych).

Zainteresowanie kredytami hipotecznymi bije wszelkie rekordy. Związek Banków Polskich wyliczył, że tylko w pierwszym kwartale Polacy wzięli 53 tys. kredytów o łącznej wartości ponad 7,1 mld zł. Tymczasem w ubiegłym roku ta kwota nie przekroczyła 4 mld zł.

Getin Bank w ubiegłym miesiącu pożyczył na mieszkania 185 mln zł. Rok temu - 80 mln zł. Z kolei Bank BPH chwali się, że w ciągu czterech miesięcy 2006 r. pożyczył klientom ponad 1,4 mld zł (jedną szóstą więcej niż przed rokiem), a PKO BP - że wypłacił już 2,9 mld zł (prawie o połowę więcej).

Część banków już na początku roku dostosowała się do planowanych regulacji. W BZ WBK, Nordei i BGŻ już dziś klient "walutowy" dostanie niższy kredyt niż ten "złotowy". Kilka innych banków - m.in. Kredyt Bank, PKO BP i MultiBank - stosuje dla obu grup klientów takie same zasady oceny zdolności kredytowej.
 
Gazeta Wyborcza
Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook